Od pewnego czasu kupuję jedynie przez Internet, ale do tej pory zaglądałam jedynie do sklepów stricte online'owych. W sobotni wieczór całkiem przypadkiem zaczęłam przeglądać stronę Bershki. Większy asortyment i nie trzeba przerzucać wieszaków w sklepie? Kuszące...
Znalazłam kilka ładnych rzeczy, ale zdecydowałam się na dwie - basicowe legginsy z kieszonką z tyłu i uroczy sweterek. Obydwa ciuszki w obniżonej cenie :)
Zdziwiło mnie to, że za zakupy nie można zapłacić przelewem, tylko kartą kredytową. Wybrałam opcję darmowej dostawy do sklepu i... czekam. Będę relacjonować na żywo dalsze postępy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz